sobota, 2 lipca 2011

Wino w popkultrze

  

Nie ma większego kozaka nad Homera!
Powszechnie wiadomo o jego związkach z Duffem a tu proszę! Jak go nie kochać?
:)
Chyba znalazłem fotkę do profilu :)

Chateau Latour Camblanes 2006

mmmmm pyszne winko!
Ładny ciemny kolor bez śladów utlenienia
w nosie bogate, pięknie owocowe, ciepłe. 
Aksamitne, miękkie i soczyste, pięknie ułożone w smaku. Są jeżyny, jagody, śliwki w tle ładna leśna nuta.
Łagodne i o dobrym ciele nie za długie ale też nie nijakie.
Prawdziwie eleganckie i uwodzicielskie.
Brylowało z szynką serrano a następnego dnia, jeszcze bardziej owocowe znakomicie smakowało samo.
Rok temu kosztowało koło 50 zł, nie jest to mało ale opłaciło się.
Jak ja się cieszę że zrobiłem zapas!
4+
Czyli wysoka nota 

PS.
Zapomniałem napisać o apelacji, 
nie często spotykam wina z Premieres Cotes De Bordeaux.
Na szybko znalazłem tyle  jeśli ktoś jest bardziej zainteresowany to pewnie w necie jest coś więcej.

Stassen-Cidre Cuvee Prestige

W sklepie pojawił się nowy cyderek więc cóż mogłem zrobić? Wziąłem.
Jest to całkiem przyjemny trunek, ma ładny jasny kolor i mocne drobniutkie bąbelki. 
Sprzedawca zapewniał że jest dużo lepszy  niż zwykła wersja półwytrawna.
Faktycznie- jest bardziej subtelny, ma łagodniejszy smak, bardziej przypomina wino gronowe niż jabcoka. Są cytrusy, wyraźnie czuć gruszkę.
Jednak mi osobiście bardziej pasowała tańsza wersja, była bardziej ewidentna odrobinkę słodsza i pełniejsza w smaku ( no i 8 zł tańsza) .
Chyba wolę cydry z Francji niż te austriackie. 
Chętnie bym poeksperymentował z naszymi, nadwiślańskimi jabłecznikami.
Kto wie, może na jesieni sam się wezmę za fermentowanie soku,
i tak drożdże odwalą za mnie cała robotę.
3-
Czyli- można pić

Lech Free-bezalkoholowy

Ha HA, skąd to się wzięło? Nie mam pojęcia! Pewnie jakaś zazdrosna ciężarówka ze sobą przywiozła.
Będzie krótko- szczoch. Pachnie chmielem smakuje wodą.
Piwo bezalkoholowe, jak i wino bez procentów to dla mnie o jeden krok za daleko w krainę matrixu.
A jestem dość liberalny- jem pomidory nawet zimą.
Tyle. 
Lacz.

Domaine Szeremley- Riesling Selection

Warto próbować węgierskich win, trzeba to jednak robić z rozsądkiem. Nie ma tu okazji na interes życia wszystkie tanie bycze krwie i tokaje za 8 zyko można sobie odpuścić.
Na zdrowie wątrobie wyjdzie.
Tutaj mamy wino które wyjątkowo mi smakuje. Pierwszy raz spotkałem je na degustacji Domu Wina i wtedy zrobiło na mnie dobre wrażenie. Z przyjemnością do niego wróciłem żeby sobie na spokojnie trzasnąć.  
Elegancko wyciągnięta szyjka butelki. Jasny kolor z subtelnym zielonkawym połyskiem. Wino ładnie pachnie, nie jest bombą owocowa ale wszystkie aromaty są ładnie ułożone. Wszystko trzyma się kupy. Jest świeże, zdecydowanie rześkie, pysznie kwasowe i leciutko mineralne. Pasowało jak ulał do szparagów i rybki w sosie porowym (oczywiście nie ze spodni). Wpiszę je sobie na liste zakupow na wieczór sushi, wydaje mi się że będzie dobre z łososiem....
Dzięki zdecydowanej kwasowości wino nie jest nudne, ma wyraz i polot, znakomicie pasuje do ostrych potraw. Nie jest to trunek dla początkujących winiaków, którzy jak widzę po sobie na początku wolą mniej sprężyste białe wina. 
W  sklepie za 32 złote, jak na Węgry sporo. Ale na pewno warto
Ocena 4-
Czyli jest dobrze

piątek, 24 czerwca 2011

Itynera Syrach 2008 IGT Sicilia

Ładnie wydane wino, duża cieżka butla. Oszczędna etykietka przypadła mi do gustu.
Do tej pory z Sycylią kojarzyło mi sie tylko Nero D Avola i nawet nie wiedziałem że mają tam syrah. Spodziewałem sie czegos wygrzanego w stylu Nowego Świata a tym czasem:
Kolor ciemny z jasnym refleksem.
Zapach- duuużo dębu, bardzo dużo, najpierw drewniana wanilia i przyprawy, potem lekko kwaskowy owocowy zapach dojrzałej śliwki i ciemnego owocu i alkohol. Skora w tle.
W smaku wybujała kwasowość, owoce wiśni, śliwki , i znowu dąb, taki nachalny, jakby syntetyczny.Wszystko lekko popieprzone ( w sensie przyprawy)
Zostawiłem żeby odetchnęło i następnego dnia było jakby lepiej, wszystko sprawiło wrażenie bardziej ułożonego. 
Końcówka mi nie za bardzo podeszła bo niby taki masywny dąb a kwachu nie zdusił... 
14,5% alkoholu nie daje się zbytnio we znaki.
  Wrażenie ogólne raczej na plus, tylko cena 35 zł wydaje mi się zbyt wygórowana
Ocena 3- - , czyli na szynach
Do tłustej grilowanej karkówki a potem do kanapki z kiełbasą

Chateau Etoile Du Sud- Pierre De Lune 2009

Macedonia działa na wyobraźnie- historia, krajobrazy, wina.....
A tutaj nie fart. Wino blade z zielonkawym refleksem, w nosie zaledwie kilka jabłczanych obierzyn, drożdże, przy odrobinie wysiłku gryka i naciągnięta siłą woli mineralnosć.
Smak cienkawy, kwaskowy niezbyt przekonujący. 
Całość rozchwiana, bez ciała, nie trzyma się kupy. Da się pić, tylko po co?
Mierne to wino- Dwója