Zdecydowanie lepiej pić wino wśród przyjaciół w kameralnym gronie, jednak od czasu do czasu warto skorzystać z degustacji win proponowanych przez przedsiębiorców. To dobra okazja żeby zorientować się w ich ofercie i uniknąć nietrafionych zakupów.
Nie będę tu pisał o tych mniej zachwycających winach, chociaż część producentów prezentowała trunki dosyć przeciętne. Proponuję rzut oka na bright side.
Najpierw kółko z białymi i musującymi. Fajnie wypadła Kripta Reserva Barrica, kawałek dalej stał przedstawiciel z De Stefani z przyjemnym, owocowym i leciutkim prosecco. Zapadł mi w pamięć Badascony Riesling Sellection, skubany lekko mineralny o przyjemnej kwasowości. Dalej Niemiecki producent z Pallatynatu z niezłym, uniwersalnym Weissburgunderem i przyjemnym w piciu Rieslingiem. Fajne nowozelandzkie Sauvignon Blanc i jeszcze lepsze Chardonnay z Australi od producenta Thorn Clark.
Runda druga- wina czerwone, długo nic, (chociaż nie dopchałem się do Portugalczyków) niezła Hiszpania- Campillo crianza, ciekawy ale trochę męczące Marzemino z Veneto, Węgry jakieś nie dorobione (inaczej pamiętam Thumerera ) i nagle fantastyczne bułgarskie wino-Telish Via Diagonalis- ładnie zbudowany blend 3 szczepów. Potem mój hit degustacji australijski Shotfire Quartage, owocowy, pełny, ładnie zbudowany.
Deserowo, tokaje- 5 i 6 puttonów to klasa sama w sobie. Piękna równowaga słodyczy i kwasowości... W tym roku były również nalewki, spośród których warto wyróżnić rokitnikową .
Podsumowując. Ciekawy event, ciesze się , że wziąłem w nim udział. Na pewno wrócę do wymienionych win, czego i Państwu życzę.
Mała uwaga do organizatorów jest taka, że Wasze wina na pewno lepiej wypadną w towarzystwie przekąsek, jeśli nie chcecie podnosić kosztów to zadbajcie przynajmniej o większą ilość białego pieczywa. Oprócz tego- świetna robota!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz