wtorek, 21 czerwca 2011

Biore się za porządki w sposób zorganizowany.

Dobra, wiem że długo nie pisałem, co zrobić.
Teraz już jestem z powrotem zmuszony wyrzucić hałdę szkła spod zlewu. Nazbierało się tego całkiem sporo, przez chorobę, zachlysnięcie latem, pospollite lenistwo i podróże. 
Dzisiaj pocykałem fotki i przejżałem notatki. Pewnie niebawem po troszeczku bede uzupełniał brakujące wpisy. 
O winach z Katalonii pisać raczej nie będę. Po pierwsze dlatego, że tym razem prawie nic nie przywieźliśmy a po wtóre- wina na wyjezdzie smakują lepiej. Nie ma się co dziwić, są w swoim naturalnym środowisku.
O tamtejszej kuchni tez nie bede sie rozwodził, dośc powiedziec że znalazłem sobie miejsce na emeryturę. 
Oby już niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz