W sklepie pojawił się nowy cyderek więc cóż mogłem zrobić? Wziąłem.
Jest to całkiem przyjemny trunek, ma ładny jasny kolor i mocne drobniutkie bąbelki.
Jest to całkiem przyjemny trunek, ma ładny jasny kolor i mocne drobniutkie bąbelki.
Sprzedawca zapewniał że jest dużo lepszy niż zwykła wersja półwytrawna.
Faktycznie- jest bardziej subtelny, ma łagodniejszy smak, bardziej przypomina wino gronowe niż jabcoka. Są cytrusy, wyraźnie czuć gruszkę.
Jednak mi osobiście bardziej pasowała tańsza wersja, była bardziej ewidentna odrobinkę słodsza i pełniejsza w smaku ( no i 8 zł tańsza) .
Chyba wolę cydry z Francji niż te austriackie.
Chętnie bym poeksperymentował z naszymi, nadwiślańskimi jabłecznikami.
Kto wie, może na jesieni sam się wezmę za fermentowanie soku,
i tak drożdże odwalą za mnie cała robotę.
Kto wie, może na jesieni sam się wezmę za fermentowanie soku,
i tak drożdże odwalą za mnie cała robotę.
3-
Czyli- można pić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz